banner_kraszczady

 Krasnystaw, przemysł, linia energetyczna

Świat według Popiela

Ludzie i myszy

i nikomu ani słowa o elektrowniach wiatrowych!

ghostwriter: Yossar

ostatnia edycja 27.09.2014


 

 

Z praw Murphy'ego

 

Jeżeli wydaje ci się,
że już gorzej być nie może -
na pewno będzie.

Zawsze, kiedy wydaje ci się,
że będzie dobrze -
kompletnie się mylisz.

Zawsze, kiedy wydaje ci się,
że będzie źle też się mylisz -
będzie jeszcze gorzej.

 

      Elektryk, który zakładał światło na strychu, powiedział, że na drugim końcu nie założy, bo na razie się nie da albo, że w tym domu chwilowo się nie opłaca albo jedno i drugie. I już!.

Menda, coś kombinuje!

Myślałem, że zadziała stara, wypraktykowana zasada, jak się da, to się zrobi. Ale, gdzie tam, już nie te czasy! Teraz trzeba się dzielić!
Na głowę nie upadłem, żeby za własne pieniądze ciągnąć druta do prawdziwej elektrowni, kiedy kredytu ani dotacji na to nie ma!
       Gościu coś kręci, bo przebąkuje, że w zasadzie on, by ten strych odkupił, ale tylko, pod warunkiem że myszy nie będą harcować.

Cwaniak, tylko czeka na gotowe!

No i teraz tak kombinuję, że najważniejsze jest pozbycie się myszy. Jak miejsce będzie zaklepane, a myszy spacyfikowane, to da się korzystnie sprzedać, a może i elektryk „zmięknie”?!

Tak, więc mam czas. Cierpliwie poczekam. Aby nie siedzieć z założonymi rękami, sprawdzę oferty w innych biurach nieruchomości. Oferta na rynku nadal spora.
Myszy i tak są wszędzie, ale może szybciej dogadam się z innym elektrykiem?!

      Cholera z domem. Najważniejsze, to zarobić!

Po latach, po domu i myszach i tak pozostanie tylko – jak to powiada uprzednio wspomniany czarnoksiężnik – ch*j, du*a i kamieni kupa!

 

      Mówię jak jest!

      Popiel

 

 ruiny, dworek, Bobrowe, Gorzków

 

1    2    3    Epilog

 

 

Wiatraki według Yossara - lista zapisków

 

Strona główna